Strona wykorzystuje pliki cookies, jeśli wyrażasz zgodę na używanie cookies, zostaną one zapisane w pamięci twojej przeglądarki. W przypadku nie wyrażenia zgody nie jesteśmy w stanie zagwarantować pełnej funkcjonalności strony!

Styczeń 1947 - styczeń 2017. Rocznica wyborów

„WOLNE I DEMOKRATYCZNE”
O WYBORACH DO SEJMU W 1947 ROKU

W styczniu 2017 roku przypada 70 rocznica sfałszowanych wyborów do Sejmu Ustawodawczego w Polsce. 70 lat temu komuniści w brutalny sposób zdobyli i w atmosferze terroru oraz licznych zbrodni utrwalili „władze ludową” w naszej Ojczyźnie.

W dniu 21 stycznia 2017 roku Towarzystwo Przyjaciół Muzeum W. Witosa w Wierzchosławicach wraz z Muzeum Okręgowym w Tarnowie oraz Instytutem Pamięci Narodowej zorganizuje obchody upamiętniające tę często zapominaną, bolesną, ale jakże ważną w historii naszego kraju rocznicę. Obchody odbędą się w Wierzchosławicach - rodzinnej wsi przedwojennego lidera ruchu ludowego, męża stanu i trzykrotnego premiera w II RP Wincentego Witosa.

Organizatorzy oprócz przygotowania konferencji historycznej oraz wystawy obrazującej brutalną walkę i dramat Polskiego Stronnictwa Ludowego, za cel główny postawili sobie zorganizowanie wspomnieniowego zjazdu rodzin ludowym z całej Polski, swoistego „spotkania pokoleń” - rodzin, których najbliżsi represjonowani przez ówczesny system niekiedy płacili najwyższą cenę za swoje ideały.

Fala największych represji dotknęła bowiem struktury Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przez areszty i więzienia przewinęło się około 100 tys. członków i sympatyków PSL, a ponad 100 brutalnie zamordowano. Pamiętać należy, że wizję nowego - powojennego świata regulować miały układy postanowień jałtańskich.

Wśród postanowień konferencji odbytej w Jałcie (4-11 lutego 1945 r.) znalazły się zapisy określające sposób w jaki powinny zostać zorganizowane pierwsze, powojenne wybory w Polsce. Liderzy trzech wielkich mocarstw, tj. USA, Wielkiej Brytanii oraz ZSRR uznali zgodnie, że miały one mieć charakter powszechny i tajny. Zaś prawo do zgłaszania kandydatów przysługiwać winno wszystkim partiom demokratycznym. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Wybory do Sejmu Ustawodawczego, przeprowadzone w Polsce w dniu 19 stycznia 1947 r. przeszły do polskiej historii jako zaprzeczenie demokracji, symbol nadużyć i przemocy komunistów wobec opozycji, której trzon stanowiło Polskie Stronnictwo Ludowe, kierowane przez Stanisława Mikołajczyka.

Ludowcy, świadomi swoich wpływów w społeczeństwie (w maju 1946 roku PSL liczyło ok. 800 tys. członków i sympatyków), byli słusznie przekonani o zwycięstwie w wyborach, wobec czego z niecierpliwością oczekiwali ich przeprowadzenia. Wobec realnej siły PSL działacze PPR, chcący oddalić groźbę porażki wyborczej, zaczęli już w drugiej połowie 1945 r. lansować koncepcję wyborów niekonfrontacyjnych.

Służyć temu miał jeden blok wyborczy, skupiający wszystkie legalne partie polityczne. W niespełna 6 miesięcy od wydania w dniu 15 lipca 1945 roku komunikatu o wznowieniu działalności organizacyjnej partii chłopskiej skrystalizowały się wszystkie jej struktury organizacyjne. Kongres PSL odbyty w styczniu 1946 roku dopełnił to dzieło; uchwalił program i statut partii. Dojrzała już wówczas ideologia PSL oparta była na doktrynie agraryzmu. Zakładano, że Polska pójdzie własną drogą rozwoju, inną niż kraje komunistyczne i kapitalistyczne. Nie chciano pogodzić się z dominującą rolą proletariatu i partii robotniczej. Planowano wprowadzenie demokracji parlamentarnej i rozbudowę samorządów. Źródłem władzy miał być naród. Opowiadano się za podziałem władzy na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Domagano się także przywrócenia wolności słowa, prasy i zrzeszeń, oraz wycofania wojsk sowieckich z Polski. Latem 1945 r. rozpoczął się proces dynamicznego rozwoju PSL. Przystąpiono do tworzenia struktur terenowych partii. Już w sierpniu i wrześniu 1945 r. zorganizowano pierwsze zjazdy powiatowe, w czasie których ludowcy opowiadali się po stronie PSL. Podczas Walnego Zjazdu Powiatowego SL w Tarnowie padły słowa: „Walny Zjazd Powiatowy SL potępia wszelkie próby rozbicia ruchu ludowego. Odtąd musimy iść pod rozkazami Wincentego Witosa i Stanisława Mikołajczyka. Stronnictwo Ludowe Powiatu Tarnowskiego staje się dziś Polskim Stronnictwem Ludowym...” Szeregi PSL bardzo szybko rosły. Część historyków podaje, że pod koniec 1945 r. liczebność tej partii wynosiła 200 tys., zaś w połowie 1946 r. - 800 tys. członków. Znawca tematu, Romuald Turkowski, twierdzi natomiast, że w grudniu 1945 r. PSL liczyło już 600 tys. członków, a w czerwcu 1946 r. ponad milion.

W związku z tym, PPR podjęła szereg prób pozyskania PSL dla swojej propozycji. W lutym 1946 r. komuniści sprecyzowali swoją ofertę, proponując po 20 proc. miejsc w Sejmie dla PPR, PPS, SL, PSL oraz po 10 proc. dla SD i SP. NKW PSL uważał złożoną propozycję za absurdalną i krzywdzącą dla niezależnych ludowców. Zaproponowana ilość mandatów dla PSL nie była bowiem proporcjonalna do posiadanego, rzeczywistego poparcia społecznego, jak również przekreślała wpływ stronnictwa na sytuację w kraju.

Wobec poparcia, jakie w krótkim czasie uzyskał Mikołajczyk i kierowane przez niego Polskie Stronnictwo Ludowe, a także wobec siły oporu antykomunistycznego podziemia, zdecydowali się zorganizować w czerwcu 1946 „ludowe referendum”, czyli próbę generalną przed właściwymi wyborami.

Przemoc, jakiej użyto przeciwko PSL w okresie poprzedzającym czerwcowe referendum, w poważnym stopniu osłabiła wolę walki wielu jego członków i sympatyków. Latem 1946 roku po cynicznie sfałszowanych wynikach referendum, zachodnie mocarstwa ograniczyły się do dyplomatycznych protestów. Wobec napięcia, narastającego w stosunkach międzynarodowych, użycie brutalnej siły w Polsce nie robiło już na nikim większego wrażenia. Świat w przerażeniu czekał na wybuch trzeciej wojny światowej.

Terror sparaliżował działalność partii i poza kilkoma dużymi miastami uniemożliwił jakąkolwiek kampanię przedwyborczą. Szczególnie wymownym i dramatycznym wyrazem walki Stalina i PPR z Podziemnym Państwem Polskim, jak i niezależnym ruchem ludowym było porwanie (28 III 1945 r.) „szesnastu” przywódców Podziemnego Państwa Polskiego, w tym trzech ludowców: Stanisława Mierzwy, Adama Bienia i Kazimierza Bagińskiego. A następnie wytoczenie PSL-owi i WiN tzw. „wielkiego procesu krakowskiego” (VIII - IX 1947 r.), w którym obok działaczy WiN sądzonych było 5 członków PSL z Mierzwą na czele. Procesy takie wytoczono tysiącom ludowcom począwszy od najniższego szczebla wiejskiego aż po władze naczelne PSL.

Oficjalnie ogłoszone wyniki wyborów ze stycznia 1947 roku były porażające dla antykomunistycznej opozycji. Partia Mikołajczyka wprowadziła do Sejmu jedynie 28 posłów. Pomimo użytej przemocy oraz kampanii zastraszania, aby osiągnąć taki rezultat konieczne było także sfałszowanie wyniku wyborów. To fałszerstwo zakończyło krótkotrwały epizod działania partii opozycyjnej. PSL stanęło wobec groźby całkowitej likwidacji.

Eliminacja przeciwników politycznych i skrytobójcze mordy na działaczach PSL dokonane w latach 1945-1947 nie doczekały się sprawiedliwego osądu w czasach władzy komunistycznej, oprawcy nie stanęli przed sądem.

Nadzieja na zadośćuczynienie krzywd i poszukiwanie sprawiedliwości pojawiła się w nowej, demokratycznej Polsce. Choć śledztwa trwają, strach jest ciągle obecny a krzywda sprzed 70 lat wciąż powraca do rodzin najbliższych.

Dla PSL-owców od początku było bowiem oczywiste, że sprawcami mordu są komuniści. Po latach doliczono się ponad stu działaczy ludowych, którzy mieli paść z ręki władz bezpieczeństwa. Trzej najsłynniejsi to Bolesław Ścibiorek, Narcyz Wiatr i Władysław Kojder. Narcyz Wiatr "Zawojna" przed wojną organizował strajk chłopski na Podbeskidziu, za co trafił do obozu w Berezie Kartuskiej. W czasie wojny był komendantem Batalionów Chłopskich. W kwietniu 1945 r. został zastrzelony przez UB na krakowskich Plantach. Władysław Kojder od końca lat 20. działał w Wiciach, od 1938 r. był prezesem tej organizacji we Lwowie. W latach wojny - pełnomocnik szefa krakowskiego obwodu Stronnictwa Ludowego "Roch" w środkowej Małopolsce. Po wojnie nie udzielił poparcia władzom komunistycznym. Był członkiem NKW PSL. We wrześniu 1945 r. nieznani mężczyźni uprowadzili go z jego domu w rodzinnej wsi. Zginął zastrzelony w lasach głogowskich. Sprawców nie wykryto do dziś.

"Szwadrony śmierci" wysłane przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego pojawiły się w także w Rzeszotarach pow. krakowski gmina Świątniki Górne w nocy z 16 na 17 października 1946 roku. Zabiły działaczy PSL: Leona Janię, Pawła Sikorę, Józefa Burdę; zastrzelony został również Józef Hachlica z Rzeszotar, zamieszkały w Prokocimiu. Ludowcy zginęli, bo upominali się o wolną Polskę i nie godzili na reżim komunistyczny. Po sfałszowanych wyborach do Sejmu w styczniu 1947 r. stało się oczywiste, że dobiegł końca okres zachowywania pozorów demokracji, nastąpił koniec jałtańskich złudzeń a Polska stanęła u progu komunistycznej dyktatury, sprawowanej przez ludzi wyznaczonych przez Moskwę.

Janusz Skicki             
Muzeum Wincentego Witosa
w Wierzchosławicach    

Wierzchosławice, 3.12.2016 r.

Wydarzenia w styczniu 1947 roku odcisnęły piętno także na naszej rodzinie oraz na naszych przyjaciołach. Jeśli organizator nas zaprosi to z pewnością weźmiemy udział w spotkaniu, aby utrwalić pamięć o tamtych czasach i o naszych bliskich. Redakcja Rodzinnika M gorąco wszystkich namawia do udziału w tym wydarzeniu.
(WM)

Free business joomla templates